28 kwietnia 2014

Jak pomyślała tak zrobiła...

Pamiętacie moją nieudaną miętową spódnicę ołówkową? Jeśli czytaliście, co tam nabazgrałam, to pamiętacie, że szyjąc ja byłam baaardzo oszczędna jeśli chodzi o zużycie materiału. Wszystko dlatego, że umyśliłam sobie, że oprócz tamtej chcę uszyć moją pierwszą spódnicę z koła (tak tak, jeszcze z koła nie szyłam - nie było okazji), więc materiału musiało zostać dużo.


Później przez myśl mi przeszło, że może nie z koła, a z zakładkami? Nie! Musi być z koła! No bo jak to tak - już drugi rok leci jak szyję, a takiej jeszcze nie było... No to uszyłam ;) Pełne koło to to nie jest, bo jak wszyłam zamek, to się okazało, że jakoś tak artystycznie - asymetrycznie wyszedł. Prułam więc, odcinałam skrawki, żeby wyszedł prosto, no i maleńki kawałeczek tego koła usunęłam :)

Spódnica jest na białej podszewce z połowy koła (oszczędność), którą podwijałam tą stopką, zapinana na metalowy złoty zamek.

No i muszę się Wam przyznać, że tym, jak spódnica się układa jestem zachwycona!



A tak oto testowałam, jak spódniczka się "kręci" - aż firanki za sobą pociągnęłam ;) a mina moja bezcenna ;)

 
Metalowy złoty zamek:




Jeszcze kilka moich spostrzeżeń - spódnicę szyłam ze stretchu poliestrowego, tego samego, z którego szyłam sukienkę z zakładkami. Tkanina te przy spódnicach rozkloszowanych układa się pięknie! Wadą jej, oprócz składu surowcowego oczywiście, jest odporność na prasowanie, tzn. lekkie zagniecenia powstałe na skutek np. przechowywania materiału, albo maltretowania go podczas szycia rozprasować jest łatwo. O wiele gorzej jest z rozprasowywaniem szwów i - moja zmora - zaprasowywaniem podłożenia! Zdjęć szczegółów nie robiłam, bo jak zwykle zapomniałam, ale uwiercie mi - podłożenie wygląda fatalnie i za nic nie mogę sobie z nim poradzić. Może spróbuję na mokro, albo jak radziła Marchewkowa - na niższej temperaturze i bez pary? Nie wiem już sama. Macie może jakieś pomysły?

Ps. Ci, którzy obserwują mojego Facebooka wiedzą, że dotarły do mnie nożyczki krawieckie Fiskars kupione z prenumeratą Burdy:


Teraz krojenie jest jak marzenie!

Miłego wieczoru!

45 komentarzy:

  1. Piękna! Wszystko - krój, kolor, wykonanie i wygląd są super!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ostatnio mam manie szycia spódnic z koła :D są słodkie i super się układają :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta jest moją pierwszą, ale potwierdzam - układają się wspaniale :)

      Usuń
  3. Spódnica wyszła śliczna. Mam plan na sukienkę z dołem z koła, tylko gdzieś mi się trzymetrowy kupon podział i nie mogę go odaleźć w czeluściach szafy ;)) A w piątek uszyłam sobie inną kieckę, też z obszernym dołem, i najpierw obrzuciłam go na owerze, a później to co obrzuciłam zaprasowałam pod spód, nawet nie patrzyłam czy mocno się trzyma, tylko żeby było zaznaczone zaprasowanie, po czym to przeszyłam stębnówką, i jestem zadowolona.
    Jeśli dół mocno ci przeszkadza to go zmień, a jak ujdzie to następnym razem po prostu zrobisz to tak, żebyś była zadowolona. Napatrzeć się na ciebie nie mogę:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie problem jest w tym, że zrobiłam dokładnie tak, jak Ty - obrzuciłam na overlocku i przestębnowałam nie bawiąc się w szew kryty, dopiero potem próbowałam zaprasować i nici z tego ;) no cóż, będę na razie nosić taką z brzydkim dołem ;)

      Usuń
  4. Przepięknie wyglądasz!! I super, że zamek zostawiłaś na wierzchu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, miło mi bardzo! A korciło mnie, żeby wszyć kryty po prostu ;)

      Usuń
  5. Superancka. Szyłam spódnicę z koła, tiulową, tyle, że na gumce i bardzo mi się podoba. Bardzo lubię takie suwki, które zdobią ubrania. Mam spódnice ze złotym suwakiem, pewnie podrzucę Ci fotkę, jak zrobię, bo to był mój pomysł autorski. A i miałam Cię zapytać, jaki nosisz rozmiar, bo niezwykle drobniutko wyglądasz na fotkach :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czekam z niecierpliwością na zdjęcia Twoich poczynań, Olu!
      Co do rozmiaru, to noszę 34 lub 36 - zależy od rozmiarówki :)

      Usuń
  6. Przyznam że z takiego materiału jeszcze nie szyłam i nie mam doświadczenia z problemami z zaprasowywaniem podłożenia więc nie będę na siłę pomagać. Kolor spódniczki uroczy - wygląda bardzo modnie :-) No i układa się super bez dwóch zdań!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że Ci się podoba :) Z podłożeniem muszę jakoś inaczej sobie poradzić...

      Usuń
  7. to jest tak piękny fason,bardzo mis się podoba-mega kobiecy

    OdpowiedzUsuń
  8. Cudo! Tkanina sprawdziła się świetnie. Kolor jest piękny i to jak się układa-idealnie. Ach...aż zamarzyła mi się kolejna spódnica z koła. Co do podłożenia to jak na razie używałam stopki do podwijania albo po prostu zawijałam obrzucony brzeg dosyć wąsko, gęsto przyszpilałam i przeszywałam ściegiem prostym lub elastycznym. W obu przypadkach wyglądało to dobrze, nawet przed prasowaniem. Też szyłam z materiałów sztucznych, ciężkich w prasowaniu i takiego problemu jak Ty nie miałam. Nie wiem co tam może pomóc. Na zdjęciach wygląda dobrze. Zostaw jak jest, chyba że bardzo denerwuje, to rozpruj i spróbuj jeszcze raz ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za miłe słowo :)
      Pomysł ze stopką jest dobry, tylko muszę sprawdzić, czy nie jest to zbyt gruby materiał i czy nie za bardzo się pruje do tego typu wykańczania - to muszę sprawdzić. Bo do tej pory po protu obrzuciłam na overlocku, podłożyłam i przestębnowałam...

      Usuń
  9. Ślicznie i bardzo kobieco :) Szyłam już z koła, ale nie dla siebie. Chyba najwyższy czas to zmienić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak - spódnice z koła są baaardzo kobiece :) Szyj, szyj :)

      Usuń
  10. Cóż, na zagniecenia nie wiem co poradzić. Ja unikam szycia z materiałów, które wydają się być nieprzyjazne w szyciu i prasowaniu... aczkolwiek nie zawsze, bo wiesz jak to jest :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ...aczkolwiek jak się taki trafi w cudnym kolorze i układający się jak marzenie to trudno się powstrzymać :)

      Usuń
  11. Jak ona się bajecznie układa w ruchu! Zbieram szczenę z klawiatury.

    OdpowiedzUsuń
  12. Niech żyje spódnica z koła! Cudna spódnica i pięknie w niej wyglądasz!!! :-)
    A może dół wykończyć lamówką? byłoby lepiej?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta lamówka to też jest jakaś myśl :) pokombinuję - dzięki za podpowiedź :)

      Usuń
  13. To dobrze że nie poddałaś się z zamkiem i teraz jest równo :) super w niej wyglądasz , dla mnie nie bardzo taki fason u Ciebie ładnie się układa
    Może dół przyfastryguj a potem stebnówką przeszyj

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) z tym dołem jeszcze będę kombinować, bo szkoda, żeby miała leżeć...

      Usuń
  14. Jakiś czas temu też szyłam spódnicę z koła z tego materiału. Muszę przyznać, że również miałam problem z rozprasowaniem szwów. Wysoka temperatura, para i jakoś dałam sobie radę.
    Uszyłam już trzy kiecki z koła i zawsze miałam problem jeśli chodzi o podłożenie. Jednak z każdą następną kiecką moje podłożenie wyglądało bardziej estetycznie. Do tego każda spódnica została podłożona w inny sposób.
    Spódnice z koła już chyba takie są, że ciężko się je podkłada. Szczególnie kiedy robi się to pierwszy raz.
    Twoja spódnica wygląda świetnie. Bardzo fajny kolor. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety trzeba uzbroić się w cierpliwość najwyraźniej. Jutro spruję i spróbuję poprawić.
      Dzięki za miłe słowo ;)

      Usuń
  15. Prześliczna! Cudnie się układa i jak Ci pasuje taki model ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Zamek fajnie dodaje bigla łagodnemu materiałowi :-) I na moje oko długość spódnicy idealnie dobrana do sylwetki. Chociaż wolałabym, żebyś szyła worki do ziemi, bo zazdrość bierze na takie nogi ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, policzki mi płoną... :) widzisz, a jak robimy te zdjęcia, to żadne do końca mi się nie podoba ;) w ostateczności przymykam oko ;)

      Usuń
  17. ta spódniczka jest przepiękna! ;o wykrój, długość, zamek, kolor, wszystko! <3

    OdpowiedzUsuń
  18. Ten materiał to dokładnie ten sam, z którego szyłaś chabrowo-kobaltową sukienkę? Kurde, aż niemożliwe, że on się tak układa!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, dokładnie ten sam. Jest lekki ale na tyle sztywny, żeby mógł układać się tak, jak trzeba ;)

      Usuń
  19. Piękną masz spódnicę. Też nigdy jeszcze nie szyłam nic z koła ani półkola, ale chyba muszę to zmienić :D Czy w Twojej spódnicy z koła wystarcza tylko zamek i nie potrzeba już guzika/haftki? Nigdy nie chodziłam w takich spódnicach i zastanawiam się, czy sam zamek jako zapięcie daje radę :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)
      Sądzę, że jeśli szyje się spódnicę z lekkiej tkaniny, to zamek wystarcza - w mojej jest tylko zamek, bez dodatkowych zapięć. Jeśli spódnica byłaby szyta z ciężkich tkanin/dzianin, to mogłoby to nie wystarczyć. Jak dotąd chyba żadnego zamka w spódnicy nie wspierałam dodatkowym zapięciem :)

      Usuń
  20. Śliczna spódnica!

    OdpowiedzUsuń
  21. O matko, jest prześliczna! Uwielbiam spódnice z koła, a ta prezentuje się rewelacyjnie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niesamowicie się cieszę, że Ci się podoba :)

      Usuń
  22. spódniczka wygląda uroczo, kobiecy krój, pastelowy kolor - po prostu super,
    też ostatnio mierzyłam się z kołem z szyfonu i powiem, że walka była ostro, wyrównanie dołu graniczyło z cudem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pięknie dziękuję za miłe słowo :)
      U mnie największy problem stanowił początkowo krzywo wszyty zamek, a wszystko przez nierówne rozcięcie koła :)

      Usuń
  23. Powoli oswajam się z maszyną,szyciem i szukam informacji na różne tematy .Tak trafiłam tutaj .Poczytałam i znalazłam odpowiedzi na niektóre wątpliwości.
    I też będę szyła spódnicę ale z półkoła:)Twoja jest śliczna
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że chociaż odrobinę mogłam pomóc. Niesamowicie ciekawa jestem Twoich szyciowych wyczynów - pochwal się koniecznie!
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  24. Wow;wow;wow! Znakomity projekt i wykonanie; przepięknie Ci wyszła ta spódniczka; a jak się układa...Marzenie ;-).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za niesamowicie miłe słowa!
      Pozdrawiam :)

      Usuń

Każdy, nawet bardzo króciutki komentarz, bardzo mnie ucieszy :-)