1 kwietnia 2014

Tutu rutu...

Głowa mi pęka. Jako pierwszy miał być post dotyczący stopek - będzie jutro, dziś nie mam siły, głowę mi za chwilę rozsadzi. Krótko więc - spódniczka tutu uszyta dla najmłodszej mojej kuzynki Klaudii z czterech warstw tiulu o dwóch różnych długościach, pozyskanego z niepotrzebnej firanki, na gumce, wykrój metodą "na oko". Spódniczka uszyta podczas jednego z pobytów u rodziców na zwróconym już Łuczniku 877.

Tu ładnie prezentujemy spódniczkę...

tu udajemy baletnicę...

korzystamy z cudownego słońca...

by za chwilę przecierać oczy, bo zaświeciło za mocno ;)



A teraz uciekam spać...
Dobrej nocki!

15 komentarzy:

  1. Śliczna baletnica w ślicznej tutu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetna! I nie widać, że to firanka:) Wczoraj szukałam w ciuchu firanek na taką spódniczkę i nic ciekawego nie wynalazłam:/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja spódnica powstała z firanki wygrzebanej z zapasów mamy, a pozostałej z resztek po obcięciu wzoru na jedno z najmniejszych okien w domu :)

      Usuń
  3. spódnica fajna, ale jaka modelka!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyznaję, że ja też uważam, że modelkę mam śliczną :)

      Usuń
  4. Podziwiam umiejętność szycia "na oko", bo ja póki co muszę wszystko z instrukcją i centymetrem. Bardzo wdzięczna spódniczka :-) A powiedz, firanka się nie elektryzuje albo nie czepia rajstopek?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Póki co z elektryzowaniem się i zahaczaniem o rajstopy nie było problemu. Tak naprawdę spódnicę uszyłam po prostu z czterech zmarszczonych prostokątów :)

      Usuń
  5. Ładna:) Ostatnio również chodziło mi po głowie uszycie spódnicy z firanki, nawet upatrzyłam sobie na ten cel jedną... z kuchni, ale nie dostałam pozwolenia na jej przeróbkę:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczerze mówiąc, to jak patrzę na Klaudię, to zaczynam jej tej spódniczki zazdrościć, ale z drugiej strony do pracy przecież jej nie założę... A jak nie do pracy, to gdzie...? :)

      Usuń
  6. ja na razie głównie szyję "na oko", teoria jest mi zupełnie obca :D
    Spódniczka świetna, modelka również! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Metoda "Na oko" dość często się sprawdza :) na początku szyciowej drogi jest jedną z najczęściej używanych :)

      Usuń
  7. Niema to jak bycie modelko Moni A jak mi tak zazdroscisz Monia spudniczki to się z tb podziele hyhy ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, Klaudia, ja liczę na to, że się podzielisz :)

      Usuń
    2. podzielę ♥_♥ ♥ !

      Usuń

Każdy, nawet bardzo króciutki komentarz, bardzo mnie ucieszy :-)