17 grudnia 2013

Nie próżnuję :)

Ostatnimi czasy mam mnóstwo różnych zajęć na głowie, czasami się nie wyrabiam, ale przynajmniej nie tracę czasu. Prezentów jeszcze nie mam - kupować będę na ostatnią chwilę niestety... Na zrobienie ich własnoręcznie najzwyczajniej w świecie czasu nie miałam...

Narzekania dość :)

 Przez nawał zajęć zmuszający mnie do większej aktywności, uaktywniłam się również w szyciu. W ciągu ostatnich kilku dni uszyłam dwie spódnice, pozostaje zrobić podłożenia. Chęci do szycia ogromne, ale czasu jak na lekarstwo ;) Liczę, że w święta uda mi się troszkę zwolnić, odpowiedzieć na wyróżnienia, które otrzymałam (naliczyłam chyba trzy), zrobić zdjęcia spódnic i Wam je pokazać... a może też coś uszyć na poczciwym staruszku Łuczniku...? Oby! :)

Wszystkiego dobrego!

3 komentarze:

  1. Trzymam kciuki za powodzenie planów! :-) Dasz radę!

    OdpowiedzUsuń
  2. Kochana powodzenia - ale czasami tak jest mały zastój ja ostatnio narzekam na fotografa obija mi się ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo Wam dziękuję :)
    Bożenko - na fotografa to i ja niestety narzekam, ale co poradzić...

    OdpowiedzUsuń

Każdy, nawet bardzo króciutki komentarz, bardzo mnie ucieszy :-)