31 sierpnia 2014

Model idealny vol 2

Po tym, jak pierwszy raz uszyłam spódnicę na podstawie modelu 4D z Szycia Krok Po Kroku 2/2012 stwierdziłam, że jest to dla mnie model idealny.


Jest bardzo wygodna, świetnie dopasowana i ma idealną dla mnie długość. Pierwsza wersja powstała z lekko elastycznej kremowej bawełny, na drugą z kolei przeznaczyłam ciemny dżins (dość sztywny, średnio gruby - jego rzeczywisty kolor widać na zdjęciach na mnie). Tym razem ze względu na zerową elastyczność tkaniny zrobiłam z tyłu pęknięcie (tylko ta wersja rozporka mi wychodzi ). Jedyna, co w modelu modyfikowałam, to zwężenie boków, dzięki któremu spódnica fajnie podkreśla pupę :) No i co tu dużo pisać, po kilku próbach z różnymi modelami spódnic wiem już, że temu pozostanę wierna :)







Generalnie doszliśmy z Mateuszem do wniosku, że sprzęt do fotografowania mamy kiepski, z niego słaby fotograf, a ze mnie jeszcze słabsza modelka. Nie zrażam się, bo to nie blog o fotografii, tylko o moich zmaganiach krawieckich, więc wybaczcie, ale przestanę się już chyba tłumaczyć i przepraszać za nijakie foty, takie muszą być ;)

Miłej reszty niedzieli :)

31 komentarzy:

  1. U mnie też pojawia się ten problem - słabe zdjęcia. Chociaż Twoje zdjęcia wcale nie są takie złe! A i pozujesz świetnie :D i w dodatku spódniczka wyszła perfekcyjnie. Ależ Ci nasłodziłam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co prawda to, co pisałam nie było po to, żeby wyłudzić miłe komentarze, ale i tak się cieszę :) Dziękuję :) Ja jestem przeszczęśliwa mając wygodną spódnicę :)

      Usuń
  2. Co do zdjęć-to serio nie masz się czym martwić! Naprawdę są spoko. Zawsze widać wszytko jak należy :) No Vogue to nie jest, ale jest super :)
    Co do spódnicy - no tez kocham, to już wiesz. Nawet przyjaciółka zaczyna pracę - jest nauczycielką - i poprosiła o spódnicę właśnie z tego modelu - no to jej 4 szyję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No póki co to nie ma innego modelu, który mógłby ten idealny pobić ;) Widzę, że obie kochamy go miłością bezgraniczną :)
      Zdjęciami już dawno przestałam się martwić, nie jesteśmy profesjonalnymi fotografami (ja i M), chodzi tyko o uszyty ciuch :)

      Usuń
  3. Spódniczka pierwsza klasa, ślicznie uszyta!

    OdpowiedzUsuń
  4. ja widzę to, co trzeba. Zdjęcia są normalne, domowe. To jakiś obłęd z modą na lustrzanki - nie każdy musi i chce interesować się fotografią. A spódnica to chyba dla Ciebie taki basic - wszystko do niej pasuje:))) I to jest najlepsze. Oczywiście nie przegapiłam butów!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak zgadzam się - obłęd. Z jednej strony zazdroszczę i marzę o idealnych sesjach w przepięknych sceneriach, ale serio - dużo bardziej cenię sobie domowe zacisze w wolny, leniwy weekend niż bieganie w szpilkach po parkach, lasach, czy "ą ę" miejscach, żeby zrobić obłędne fotki. Tak jak Asia napisała - Vogue tego nie puści, ale przecież nie o to tu chodzi. Dla mnie najcenniejsze jest samo szycie, przyjemność jaką z niego czerpię i dzielenie się z Wami efektami niż zgłębianie tajników fotografii - szkoda mi czasu i pieniędzy, które byłyby potrzebne na średniej klasy sprzęt :)
      Spódnica rzeczywiście jest dla mnie takim typem basic - do wszystkiego pasuje i na każdą okazję można ją założyć w zależności od dodatków ;)

      Usuń
  5. Zachciało mi się uszyć podobny model. W takim fasonie świetnie wygląda Twoja figura:) Dodatkowo, taka spódnica pasuje na wiele okazji.

    OdpowiedzUsuń
  6. Słusznie się jej trzymasz bo na prawdę świetnie lezy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Nieskromnie powiem, że podoba mi się to, jak leży i jest do tego niesamowicie wygodna :)

      Usuń
  7. Fajnie leży i odpowiednio eksponuje to co trzeba ;) A co do zdjęć, to nie masz powodu do narzekań - są trochę ciemne, ale widać wszystko to co istotne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) właśnie o to subtelne eksponowanie mi chodziło :)
      Co do zdjęć - dziękuję, że zwróciłaś mi na to uwagę, jasność zawsze można lekko poprawić, a na moim prywatnym komputerze nie było tego widać...

      Usuń
  8. To jest bardzo, bardzo pozytywna sprawa znaleść model spódnicy idealnej - można tylko pozazdrościć :-) świetna spódnica i super w niej wyglądasz :-) co do zdjęć to sama trafnie zauważyłaś - to nie jest blog o fotografii, a od strony krawieckiej zdjęcia są absolutnie wystarczające :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Hahaha, podobne wnioski wysnuliśmy z mężem przy kolejnej sesji. Aparat głupi Jaś, fotograf bez doświadczenia i drętwa modelka - najgorsze to ostatnie ;-) Mamy umowę, że następna sesja będzie po dwóch wódkach, bo tylko w takim stanie można coś ze mnie wykrzesać. Ewentualnie przy ostaaaaatnich zdjęciach, kiedy już mamy głupawkę i zaczynam się wygłupiać ;-)
    Ale swoimi zdjęciami absolutnie nie masz się co przejmować, są bardzo wdzięczne i urocze i tym przyciągają oglądaczy. Zawsze na nie patrzę z przyjemnością, zwłaszcza że mimo wszystko najważniejsze na szyciowym blogu są elementy uszyciucha.
    A co do samej spódnicy to ogromnie mi się podoba, jest bardzo w Twoim (i w moim! haha) stylu, a jak ma równiutko zgrany pasek przy zamku, wow :-) Tak się jej przyglądam i dochodzę do wniosku, że muszę moje zamki kończyć wyżej, tak jak Ty, żeby nie przedłużały optycznie pośladków w dół.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten pomysł z wódką jest wart przemyślenia przy kolejnej sesji ;)
      A ta spódnica to taki klasyk, długością fajnie można manipulować, więc każdej z nas będzie pasować ;) Ja ostatnio na własnej skórze przekonałam się, że zamek wszywany na odpowiedniej wysokości może zdziałać cuda, ale o tym za jakiś czas. Faktem jest jednak, że tę akurat spódnicę wciągam na tyłek z lekkim trudem :)

      Usuń
  10. Twoje zdjęcia są naprawdę super, za to moje... :( nie znosze pozować - na każdym zdjęciu jestem sztywna jak tyczka no ale czasem trzeba ;) Spódniczka śliczna i bardzo ładnie na tobie leży :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za miłe słowo na temat spódniczki dziękuję.
      Widzisz, jak coraz mniej mam ochotę na pozowanie, inaczej niż kilka lat temu ;) Czasami zdarza się też gorszy dzień, kiedy nijak nic nie chce wyjść, zwłaszcza zdjęcia...

      Usuń
  11. Bardzo podobają mi się spódnice w takim kroju, niestety nie lubi ich moja figura
    Ty wyglądasz w niej super, a i kolor ma taki zawsze świeży i modny :) Świetny uszytek :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każda figura ma fason/model/krój, w który wygląda zbyt dobrze. Ja np. nie znoszę siebie w sukienkach-workach, a nawet w takich luźniejszych jedynie z zaszewkami piersiowymi - głównie dlatego, że spłaszczają mnie w biuście niemiłosiernie.
      Próbowałaś może taką ołówkową spódnicę zrównoważyć luźną koszulą, która trochę odwraca uwagę od szerszych bioder? Ja sobie Ciebie taką wyobrażam i mi się podoba :)

      Usuń
  12. To ta druga z czterech? :) Bardzo fajna, pamiętam kremową, ale ta bardziej mi się podoba, chociaż leży tak samo dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, to jest druga z czterech. Szyje się piąta dla koleżanki ;)
      Obie (i kremową, i tą) lubię, ale faktem jest, że ta jest bardziej uniwersalna, w kolorze pasującym niemal do wszystkiego. Kremowa była przeze mnie eksploatowana tego lata bardzo, mam nadzieję, że ta jesienią też będzie :)

      Usuń
  13. Ojej! Jak ja podziwiam osoby, które potrafią szyć! Piękna spódnica ;)
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję pięknie!
      A szyć każdy może, potrzebna jest tylko maszyna i nieco cierpliwości :)
      Pozdrawiam

      Usuń
  14. Dzięki :) Pobawię się, a co! :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Fajna klasyczna ołowkowa:-) muszę taką sobie sprawić!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten model mogę szczerze polecić. Szyty z delikatnie elastycznej tkaniny, w rozmiarze zgodnym z tabelą wyjdzie idealny :) Ja u dołu nieco ją zwężałam, bo wolę dopasowane zamiast litery A.

      Usuń
  16. Widać, że model idealny, bo pięknie leży na Tobie.

    OdpowiedzUsuń

Każdy, nawet bardzo króciutki komentarz, bardzo mnie ucieszy :-)