Właśnie skończyłam szyć swoją kolejną spódniczkę! Tym razem rozkloszowaną, z krytym zamkiem (moim pierwszym!). Z racji tego, że jestem szwaczką początkującą i nie chcę inwestować w drogie, nowe materiały (uczę się w końcu dopiero;)) na razie praktykuję recykling - sporo mam rzeczy, których nie noszę, sporo zalegających w szafie nieużywanych materiałów, cokolwiek by nie tworzyły :) Dzisiejsza spódnica również pochodzi z recyklingu starych zasłonek :) Późna już pora, więc i zdjęcia nie wyjdą takie, jak bym chciała, dlatego przedstawię Wam moją łososiową w następnym poście :)
Dobrej nocki!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Każdy, nawet bardzo króciutki komentarz, bardzo mnie ucieszy :-)