11 lutego 2017

Pokaźna falbana

Ubiegły rok 2016 obfitował w przyjęcia weselne, więc i okazji do uszycia sukienki miałam wiele. Ta, którą pokazuję w tym poście szyta była na wrześniowe wesele. Model, który widzicie, chodził za mną, odkąd Burda trafiła w moje ręce. Wiele z Was już ją szyło, a ja za każdym razem patrzyłam z zazdrością :) Skoro więc nadarzyła się okazja, postanowiłam w końcu przejść do działania. Jak zwykle zabrałam się za nią na ostatnią chwilę i niestety nie udało mi się jej dokończyć, choć właściwie zostało mi jedynie podłożyć ręcznie dolny brzeg sukienki. Ostatecznie włożyłam na siebie jedną z posiadanych już w szafie, a tę (przyznaję) wykończyłam dopiero niedawno. Okazji do wystąpienia w tej sukience jeszcze nie miałam (poza sesją), ale nic straconego, wiosna już całkiem blisko ;) tak sobie wmawiam :)





I na koniec zdjęć włączyła mi się głupawka :)



Podsumowanie:
Rozmiar: 34
Materiał: tkanina poliestrowa z elastanem (przypominająca bawegę, ale cieńsza), podszewka elastyczna
Ilość materiału: przyznaję szczerze - nie mierzyłam, ale nie więcej niż 1,5 mb, podszewki około 1 mb lub nawet mniej
Wykorzystane maszyny i akcesoria: Domowa maszyna do szycia, overlock, nici poliestrowe, zamek kryty

Ekonomia szycia:
Tkanina - koszt 1 mb to około 30 zł (dokładnie nie pamiętam), podszewka 14 zł / 1 mb, około 3 zł.

Wnioski i odczucia:
O uszyciu tego modelu marzyłam od dawna. Mam wrażenie, że wybrany rozmiar 34 jest jakiś taki luźny, ale ze zwężaniem nie chcę przesadzić, więc na razie nie dotykam - okaże się w noszeniu, czy będzie to konieczne. Brzeg falbany wykończyłam na overlocku mereżką, która świetnie nadaje się do wykończeń, które mają zachować plastyczność i lekkość w ruchu. Żeby falbana nie "uciekała" na boki, ale dobrze wyglądała niemal cały czas, ułożyłam ją najpierw, a potem "złapałam" nitką tak, żeby to nie było widoczne. Z pośpiechu nie przyłożyłam się do rozporka, który nie wygląda najlepiej, ale tak naprawdę musiałabym tył kroić jeszcze raz, żeby to poprawić. Tak jak pisałam na początku - o tym modelu marzyłam od dawna, ale po uszyciu i kilku przymiarkach mam co do niego mieszane odczucia i to, czy będę dobrze się w niej czuć i ją nosić okaże się po kilku próbach :)

Miłego dnia!

Ps. W pracy sporo piszę, zwracając uwagę na wygląd całego tekstu, a po kilku ostatnich postach stwierdzam, że blogger jest beznadziejny jeśli chodzi o formatowanie tekstu - ja piszę jedno, a po zapisaniu on swoje. Wy tego może nie widzicie, bo staram się to kontrolować i poprawiać, ale denerwuje mnie niesamowicie to, że on sam wstawia sobie "enter" w miejscu, gdzie ja go nie chcę, a tam, gdzie jest mi potrzebny, obcina. Może czas pomyśleć nad przeniesieniem w inne, bardziej przyjazne miejsce...

22 komentarze:

  1. Ten model sukienki akurat nie przykuł mojej uwagi, ale w wersji granatowej wygląda bardzo fajnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się, dosyć stonowanie i elegancko :) Tak mi się wydaje :)

      Usuń
  2. Ty w sukience prezentujesz się extra. Model może się podobać lub nie, choć mi ta sukienka w burdzie i na tobie się podoba. Dla siebie pewnie bez falbany bym uszyła, a dodała rękawki. Wydaje się w sam raz rozmiarowo, ale to zawsze zależy od materiału. Z reguły mamy swoje ulubione kroje w których się dobrze czujemy - a to chyba najważniejsze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Falbana świetnie wpisuje się w obecne trendy, ale trzeba lubić takie efektowne elementy. Zobaczymy, czy się u mnie to sprawdzi :)

      Usuń
  3. Pięknie, jak zwykle. Na tobie wszystko wygląda świetnie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliczna sukienka, z twoją idealną figurą we wszystkim świetnie wyglądasz ;-) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Och, czaję się na ten model i czaję i uszyć nie mogę. A Ty tak pięknie do prezentujesz, że może w końcu się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli lubisz takie mocne akcenty jak ta falbana, to nie zastanawiaj się :)

      Usuń
  6. Pięknie się prezentujesz w tej sukience. Moja uwagę przyciąga właśnie ta falbana i marszczenie na brzuchu, ale w Twoim przypadku bym zwęziła jeszcze to miejsce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może masz rację, pokombinuję z tym przed wiosną, może rzeczywiście będzie lepiej leżeć :) Dziękuję :)

      Usuń
  7. Uważam, że sukienka do Ciebie bardzo pasuje. Też od razu wpadła mi w oko, kiedy kupiłam tę Burdę. Być może kiedyś ją uszyję, bo niezmiennie mi się podoba. Dobrze by było, gdybyś przekonała się do jej noszenia, bo jest naprawdę świetna. Może kiedy ją bardziej dopasujesz, poczujesz się lepiej?
    Pozdrawiam serdecznie :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno spróbuję dopasować, chociaż minimalnie, może będę się lepiej w niej czuć :)

      Usuń
  8. Sukienka świetna, bardzo ładnie ta falbana wygląda. Powiem szczerze, że trudny wykrój wybrałaś i sobie fajnie poradziłaś z nim.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Jak tak teraz patrzę na tę sukienkę, to coraz bardziej mi się podoba :)

      Usuń
  9. Bardzo ładny model wybrałaś, a do tego uszylas go z materiału w pięknym kolorze, do Twarzy Ci w nim!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Granat lubię bardzo, bo to fajny stonowany, elegancki i uniwersalny kolor :) planuję mieć więcej granatowych ubrań :)

      Usuń
  10. Moim zdaniem marcowe wydanie Burdy z zeszłego roku jest super. Można szyć i szyć z tego numeru. Twoja sukienka wyszła bardzo ładnie, podoba mi się kolor. Do twarzy Ci w nim. Sama również zdecydowałam się na szycie tego modelu i bardzo ją lubię.

    OdpowiedzUsuń
  11. moim zdaniem super. nic bym nie zmieniala... :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Niezwykła sukienka. W granatowej wersji wygląda szczególnie pięknie. Fason wymagający, ale jakże przyciągający wzrok.

    OdpowiedzUsuń
  13. Sukienka super, super W niej wyglądasz:)

    OdpowiedzUsuń

Każdy, nawet bardzo króciutki komentarz, bardzo mnie ucieszy :-)