17 września 2014

Kopiowanie wykroju

Temat tak oklepany, że pewnie niewiele tym postem wniosę, ale mimo wszystko chciałam się z Wami podzielić tym, co ułatwia mi przygotowanie formy.


Jak widzicie na zdjęciu, w kopiowaniu wykroju pomaga mi najzwyklejszy w świecie papier do pieczenia - ten, który widzicie kupić można w Lidlu, płacąc za arkusz 28cm x 20m (!) około 6 zł, według mnie cena jest bardzo atrakcyjna, standardowo papier do pieczenia można kupić w rolkach po 8m, więc tego Lidlowego jest o wiele więcej. Poza tym, to co dla mnie jest najważniejsze, papier jest biały, wszelkie oznaczenia na arkuszach z wykrojami są świetnie widoczne, nie to co na papierze brązowym. Druga niezbędna rzecz to ołówek automatyczny. Długopisem po papierze do pieczenia nie popiszemy, flamaster jest mało precyzyjny. Automatyczny ołówek ma tę przewagę nad zwykłym, że nie trzeba go ostrzyć, a uwierzcie mi, przy takim odrysowywaniu bardzo często trzeba by było to robić.
Kolejna rzecz, to nożyczki :) oczywista sprawa raczej, bo bez nich formy nie wytniemy :) Pamiętam, żeby nigdy nie wycinać wykroju nożyczkami krawieckimi - dbam o to, żeby nie stępiły się zbyt szybko.
Ostatnia rzecz, która pomaga, ale nie jest niezbędna, to kolorowy zakreślacz. Kiedy gąszcz linii na arkuszu jest zbyt zawiły, można pomóc sobie malując po liniach właśnie flamastrem (pomysł podrzuciła mi Ania z Pracowni Stroju).
Papier podczas odrysowywania przytrzymuję czymkolwiek - kubkiem, telefonem, co tylko jest cięższego pod ręką, rozglądam się jednak za jakimiś ciężarkami.

Temat niezbyt skomplikowany, wyczerpany pewnie przez wiele innych szyjących. To, co ja cenię najbardziej, to właśnie lidlowy papier i automatyczny ołówek.

A Wy z czego korzystacie przy kopiowaniu wykroju? Macie jakieś namiary na ciężarki do przytrzymywania papieru? Za informację będę wdzięczna :)

Ps. Żeby nie było - wróciłam do szycia :)

55 komentarzy:

  1. Dokładnie tak samo robię, ale na brązowym papierze, muszę sobie zakupic ten lidlowy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Biały papier jest o wiele lepszy, bo dużo bardziej przeźroczysty i lepiej widać linie :)

      Usuń
  2. ja zanim kupiłam chyba 100arkuszy półpregaminu za 10zł korzystałam z różnych rzeczy, m.in też papieru do pieczenia....ale on jest stosunkowo wąski i szybko się kończył w moim przypadku. I teraz tylko półpergamin. Jest przeźroczysty , w dużych arkuszach i nie rwie się zbytnio i po złożeniu lepiej się rozkłada w stosunku do papieru do pieczenia. Fajnie, że wróciłaś. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Półpergamin sprawdza się najlepiej. Jest na tyle duży, że nie trzeba sztukować wykrojów. Odrysowuję zwykłym flamastrem - milimetr w tą czy milimetr w tamtą nie robi jak dla mnie wielkiej różnicy :)

      Usuń
    2. łoooo, a gdzie kupiłaś 100 arkuszy za dyszkę?

      Usuń
    3. Też jestem ciekawa, gdzie można półpergamin dostać w takiej cenie :)
      Szczerze mówiąc do tej pory chyba tylko dwa razy zdarzyło mi się, że papier do pieczenia był za wąski, póki co mi wystarcza, ale jeśli półpergamin można kupić w tak szalonej cenie, to żal by było nie skorzystać. Tylko napisz proszę gdzie :)

      Usuń
    4. Asiu, miło mi strasznie, że cieszysz się moim powrotem :) Ja bez blogowania i szycia już życia sobie nie wyobrażam. Gdybym z tego zrezygnowała, to w moim życiu pojawiłaby się straszna pustka :)

      Usuń
  3. Też używam pòłpergaminu, a przypinać spółkami - mam pewność, że się nie przesunie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie szpilki sprawdzają się przy krojeniu części z materiału, ale może warto spróbować mocować szpilkami już przy kopiowaniu :) Tylko boję się trochę, że poniszczę arkusze z wykrojami...

      Usuń
  4. Także używam pół pergamin, ze względu na długość jak i szerokość arkuszu. A przytrzymuję różnie, z reguły książkami. Ale rysowałam ołówkiem, więc ostrzenie było częste - spróbuję automatem. A z resztą się zgadzam.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za komentarz :)
      Jak już wcześniej pisałam, jeśli półpergamin można dostać w tak zawrotnych cenach, o jakich pisała Asia, to się przerzucę :) Automat oszczędza nasz czas i nerwy, bo ostrzenia nie wymaga :)

      Usuń
  5. Gdzie mój komentarz?? W kosmos wywaliło??

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Komentarzowi zazdroszczę - chciałabym polatać w kosmosie ;)

      Usuń
  6. haha, ja czasem sięgam po papier śniadaniowy :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na początku też sięgałam, ale pieczeniowy papier bardziej wytrzymały :)

      Usuń
  7. Wywaliło, well..
    Było jakoś tak: też używam półpergaminu z papierniczego, bo wszystkie części się na nim mieszczą. Jeden arkusz 100x70 mm nawet za 50 gr to nie majątek. Automatyczny ołówek to podstawa :-)
    A ostatnio mąż z racji zawodu wymyślił kalkę kreślarską, że będzie lepiej widać i super się rysuje. Niestety nie sprawdziła się - kalka się łamie i pęka, a wbijanie szpilek nie jest fajne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z kalka kreślarską nigdy nie miałam do czynienia, więc nie wiem, jak się zachowuje. Co komentarz, to mnie bardziej przekonujecie do tego półpergaminu. Jednak warto czasem poruszyć temat pozornie oczywisty :)

      Usuń
  8. Ja tez na razie korzystam z papieru do pieczenia ale w najbliższym czasie planuje zamówić rolkę papieru przeznaczonego do kopiowania wykrojów bo jest o wiele szerszy- papier do pieczenie wkurza mnie tym ze często jest za wąski.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fakt, na pewne rzeczy papier do pieczenia nie wystarcza, chociaż mnie się to zdarza sporadycznie (zbyt mały rozmiar?) :)

      Usuń
  9. Papier do pieczenia z Lidla daje radę i wcale nie jest za wąski :) a jeśli chcecie używać kalki technicznej to najlepiej sprawdzi się tzw kalka szkicówka.Jest cieńsza i łatwiej ją przypiąć szpilkami

    OdpowiedzUsuń
  10. Dobry pomysł z tym papierem. Ja używam wielkich arkuszy starego papieru śniadaniowego, który znalazłam w domu, ale on jest tylko lekko przezroczysty i przerysowywanie oznaczeń to męka! Przy najbliższych zakupach wstąpię do Lidla i zabiorę go ze sobą do domu :)

    Pozdrawiam, El clavel

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lidlowy papier jest naprawdę godny polecenia :) Ja ten półpergamin muszę przetestować...

      Usuń
  11. No niby temat wyczerpany a się okazuje, że każdy inaczej :) W odpowiedzi dodałam u siebie nowy post na ten temat :) Zapraszam :)) http://strojeinastroje.blogspot.com/2014/09/kopiowanie-wykrojow.html#gpluscomments

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że dzięki Tobie mogłam spojrzeć na temat nieco inaczej :)

      Usuń
  12. Muszę sobie ten ołówek kupić, bo faktycznie z tym ostrzeniem to...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Automatyczny jest o wiele bardziej wygodny :) Warto się w niego zaopatrzyć :)

      Usuń
  13. Jak tylko spojrzałam na zdjęcie to się uśmiechnęłam - używam dokładnie tego papieru, większość wykrojów do tej pory mi się mieściła, ostatnio musiałam trochę sztukować, ale po opanowaniu zlepiana wykrojów z papavero nic nie jest mi straszne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja sztukuję spinając zszywaczem. Jest jakiś inny sposób? :)

      Usuń
  14. ech, ja się ciągle nie nauczyłam, że przed szyciem robi się wykrój, tylko lecę na żywioł :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najważniejsze, że z tego żywiołu coś wychodzi :) Mimo wszystko strasznie lubię etapy szycia, kiedy z kartki papieru i kawałka materiału powoli powstaje coś sensownego :)

      Usuń
  15. ja też używam papieru z lidla! :) jedynie jest problem, gdy wykrój jest szerszy od papieru, bo nie da się go skleić taśmą :P. nie wpadłam na to, żeby w trudnych chwilach wspomagać się zakreślaczem. Świetny pomysł :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zakreślacz nie jest moim pomysłem, ale świetnie pomaga w pracy. Jak dla mnie papier z Lidla rządzi, do pieczenia go nie używam, bo mi szkoda (do Lidla mi nie po drodze) ;) Kiedy brakuje mi papieru na szerokość, to sztukuję spinając zszywaczem :)

      Usuń
  16. Ja się wyłamię, bo używam agrowłókniny z biedronki kosztuje chyba 7 zł i starcza na bardzo długo. Mam cienką i grubszą, grubsza lepsza.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, a o agrowłókninie nie słyszałam... Można coś takiego kupić w Biedronce? :)

      Usuń
    2. Na razie nie widziałam :) Zawsze na jasień była, a właśnie mi się kończy.

      Usuń
  17. Ja też używam papieru do pieczenia, tyle że z Tesco ale wyglada dokładnie tak samo jak ten z lidla :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jak jest z jego ilością? Bo lidlowego jest dwa i pół raza więcej niż standardowego papieru do pieczenia. Mogłabym kiedyś spróbować tego z Tesco :)

      Usuń
  18. Papier Lidlowy sprawdza się u mnie tylko na ubranka dla synka, bo jest wąski. Natomiast dla siebie kopiuję metodą tradycyjną, szary papier i kalka. Tak czytam komentarze i zaczął mnie zastanawiać ten półpergamin, muszę się za nim rozejrzeć. Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też dziewczyny zainteresowały tym półpergaminem i mimo, że papier do pieczenia mi wystarcza, to nie omieszkam wypróbować właśnie półpergaminu :)
      Pozdrawiam!

      Usuń
  19. Ja też korzystam głównie z papieru do pieczenia, ale firmy Jan Niezbędny. Na nim najlepiej i najbardziej precyzyjnie jest zaznaczać linie właśnie ołówkiem:) Tylko jeszcze przydać się może taśma klejąca.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jan Niezbędny jest dobry, wszem, ale dość drogi :) Ja idę raczej drogą bardziej ekonomiczną
      A jaką dokładnie taśmą sklejasz ten papier? Bo zwykła biurowa u mnie egzaminu nie zdaje...

      Usuń
  20. Papieru do pieczenia jeszcze nie używałam, śniadaniowego tak i bibuły i kalki technicznej. Aktualnie jadę na półpergaminie, ale kupiłam w innym punkcie i jest jakiś grubszy, a ja się bardziej denerwuję przy przerysowywaniu. Spróbuję Twojego patentu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze miałam dodać, że ciężarkami jakich używam są różne przedmioty które posiadam akurat pod ręką ;)

      Usuń
    2. Śniadaniowego próbowałam, ale jest zbyt delikatny i łatwo można go podrzeć. Jeśli papier do pieczenia to tylko biały! Dzięki za opinię ;)

      Usuń
  21. Na patent z tym Lidlowym papierem nie wpadłam, chociaż używam czasami go do pieczenia ;) Patent na ciężarki? Oczywiście kubki (najlepiej pełne herbaty ;)), telefon i.. klocki albo inne zabawki Młodego. Tego na podłodze zawsze pod dostatkiem ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha :) Ja też do tej pory zawsze z kubków z herbatą korzystałam :) Albo szklane świeczniki ;) póki co chyba jestem na nie skazana ;)

      Usuń
  22. Do łączenia papieru z wykrojem burdy świetnie nadaje się taśma żółta jaką używa się przy remontach.delikatnie łączy nie powodując rozerwania

    OdpowiedzUsuń
  23. Też ostatnio kupiłam ten papier do pieczenia, rewelacyjny jeśli chodzi o transparentność, wszystkie linie dokładnie widać, wcześniej używałam papieru śniadaniowego w rolce ale wąski jest.Taka papierowa żółta malarska taśma dobra jest ale do klejenia półpergaminu albo papieru śniadaniowego. Niestety na papier do pieczenia z L. nie działa, ani taśma przeźroczysta...wszystko się odkleja. Muszę spróbować z taśmą szaro-brązową, taką szeroką do sklejania kartonów. Albo odnaleźć w domu zszywacz, nie mam pojęcia gdzie go ukryłam. I muszę skoczyć do Biedronki po agrowłókninę i tego spróbować:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, że podzieliłaś się swoimi metodami. Odkąd pisałam posta trochę czasu minęło i przetestowałam półpergamin - jego niezaprzeczalną zaletą jest rozmiar :) teraz stosuję papier do pieczenia i półpergamin zamiennie. Pozdrawiam :)

      Usuń
  24. właśnie znalazłam półpergamin na kilogramy?!
    http://www.sklep.phzmawa.pl/pl/p/papier-pakowy-polpergamin-bialy-35gm2-70x100/109
    pozdrawiam
    ela

    OdpowiedzUsuń

Każdy, nawet bardzo króciutki komentarz, bardzo mnie ucieszy :-)