W szafie miałam spory kawałek bawełny z lycra. Kolor? Biały chyba :) Taki zgaszony biały. Śmietanowy to też dobre określenie :) Grubość idealna - prześwituje tylko trochę, bielizna cielista wpasowuje się niemal idealnie. Ale to okazało się w sumie dopiero po uszyciu. No więc modelu idealnego szukałam, szukałam, aż przypomniałam sobie, że kiedyś taki świetnie leżący już szyłam - była to czarna spódnica ze skórzaną nakładką z przodu (zobaczyć ją możecie TU). Wykrój zaczerpnęłam z ulubionego mojego Szycia Krok Po Kroku 2/2012, model 4D.
Zdjęcie pożyczone z fb Marchewkowej |
Burda zakłada dwie warstwy spódnicy - ja chcąc uszyć spódnicę o optymalnej dla mnie długości skroiłam tylko górną warstwę. Dzięki temu, że do tkaniny jaką miałam nie była konieczna podszewka, to spódnicę szyło się ekspresowo. Dodatek lycry i delikatnie rozszerzany dół sprawiają, że rozcięcie nie było potrzebne a i ruchów nic nie krępuje. Nie chcę być samochwałą, ale mimo prostoty modelu jestem z niej tak zadowolona, że ostatnimi czasy eksploatuję ją aż za często :)
Podsumowanie:
Mój rozmiar: wg rozmiarówki Burdy - 36
Model: Szycie Krok Po Kroku 2/2012, #4D
Rozmiar skrojony: 36 (leży idealnie), długość od talii - 46 cm
Materiał: Biała/śmietankowa dość gruba bawełna z lycrąIlość materiału: około 60 cm tkaniny o szerokości około 150 cm (całej szerokości oczywiście nie zużyłam)
Wykorzystane maszyny i akcesoria: Fizelina, domowa maszyna do szycia, overlock, nożyczki krawieckie, nici w kolorze tkaniny, igła do szycia ręcznego, nici w kontrastowym kolorze do fastrygowania.
Do niedawna nie cierpiałam fastrygowania, ale przekonałam się, że fastrygowanie paska i podłożeń pozwala przyszyć wszystko równo, bez falowania i przesuwania się warstw materiału względem siebie. Dlatego warto czasem włożyć w szycie nieco więcej pracy :)
Na tyle jestem z tej spódnicy zadowolona, że ten sam model skroiłam już z ciemnego dżinsu. A Wy macie jakieś swoje ulubione modele, do których chętnie wracacie?