Nie da się nie zauważyć, że niebieski jest moim ulubionym kolorze i to w każdym odcieniu :) Taka jest też czwarta spódnica z wcześniej zapowiadanych. Poprzednie znajdziecie TU, TU, TU i TU :)
Chabrowa spódnica powstała już dawno. Uszyłam ją z 70 cm bieżących satyny bawełnianej, korzystając z bardzo często pojawiającego się w Burdzie wykroju spódnicy ołówkowej (z jakiego modelu tym razem korzystałam - nie pamiętam, ale to ten sam, którego użyłam przy szyciu małej czarnej). Chabrowa powstała jeszcze przed czarną, a wybrany rozmiar okazał się o wiele za duży. Zmniejszałam jak się dało, ale spruć i szyć od nowa nie mogłam, bo choćby na zaszewkach zostały ślady igły. Problemy miałam też z rozporkiem, który nie układał się tak, jak chciałam. Zamek z kolei kupiłam zbyt długi i niezbyt dobrze to wygląda.Ostatecznie spódnicę skończyłam, kolor ubóstwiam, błyszczenie satyny już trochę mniej, to jak leży też nie bardzo, więc póki co spódnica leży w szafie i czeka aż się nad nią zlituję i założę choć raz.
W kolejce jeszcze czeka sukienka :) Stay tuned ;)
To również mój ulubiony odcień niebieskiego :) Nie rozumiem tylko, dlaczego musisz się nad nią zlitować i ją założyć, skoro wygląda bardzo ładnie! Z tyłu - rewelacja! Ten zamek i ten rozporek pasują idealnie.
OdpowiedzUsuńStarałam się szyjąc ta spódnicę i sam fakt, że musiałam ją zmniejszać, dopasowywać i kombinować, żeby pasowała chyba mnie zniechęcił do niej. W sumie na zdjęciach nie wygląda najgorzej, może warto pozbyć się uprzedzeń...? :)
UsuńPewnie, że warto, a nawet trzeba :) Noś ją, bo naprawdę wyglądasz w niej świetnie :)
Usuńidealnie wykończona! idealnie dopasowana!
OdpowiedzUsuńDziękuję! Chociaż, tak jak pisałam wcześniej, to że się przy niej męczyłam trochę powoduje, że się zraziłam. Warto chyba jednak pokazać ją światu i dać się przekonać, że jest całkiem dobrze :)
UsuńPiękny kolor i jeszcze ten zamek! super
OdpowiedzUsuńNo właśnie kolor kocham, zamki metalowe wszywam w większości spódnic, to już chyba choroba. Albo szycie na jedno kopyto ;)
UsuńMetalowe zamki to Twój znak rozpoznawczy niemalże :-)
OdpowiedzUsuńKolor i połysk są obłędne, spódnica jest mega-efektowna, mimo że przecież prościutka w fasonie, ale rozpierdaczek - mniam, zamek to jak zwykle kropka nad i :-) Bardzo estetycznie szyjesz i wykańczasz detale, widać staranność. Noś ją jak najczęściej, bo naprawdę warto.
A czemu zamka nie skracałaś? Ja kupuję zawsze o 10 cm dłuższe, bo mi się łatwiej manewruje tym dzyndzlem do suwania podczas szycia, a potem obcinam. Metalowe nie-kryte co prawda trzeba odząbkować od góry, żeby nie stracić oryginalnej blokady na dole, ale to też nie problem - zatrudniam męża z kombinerkami ;-)
Haha, Monafaktura metalowych zamków ;) czy jakoś tak ;)
UsuńW sumie o skróceniu zamka nie pomyślałam, a to jest świetny sposób na jego dopasowanie. Czasami ciężko znaleźć zamek odpowiedniej długości, a już te długości wymienione w Burdzie są w normalnych pasmanteriach niedostępne.
Mój facet (narzeczony brzmi strasznie poważnie ;)) jakoś nie garnie się do pomocy w szyciowych sprawach - pechowo wybrałam ;) hehe
masz figurę wprost stworzoną do ołówkowych spódnic! :) ja też jak się namęczę nad jakimś ubraniem, to potem mam wrażenie, że jest brzydkie i nie chcę tego nosić. Obiektywnie patrząc, Twoja spódnica jest bardzo ładna. Noś ją, bo wygląda świetnie ;)
OdpowiedzUsuńNie ukrywam, że ołówkowe lubię najbardziej :)
UsuńTa spódnica nie pasuje mi też z tego względu, że pierwotnie miała zaczynać się idealnie w talii, a przez błąd w wyborze rozmiaru zaczyna się znacznie powyżej. Inaczej ją sobie wyobrażałam, ale chyba faktycznie warto chociaż spróbować dać jej szansę :)
Zgadzam się Monia figurę masz na 6+ :)
UsuńBo wiadomo nie od dziś, że niebieski to najładniejszy kolor na świecie, więc nie mogłaś wyglądać źle, szczególnie że z niebieskim się lubicie, w senisie że nie widać zgrzytów ;) Śliczna spódnica i te nogi... cudne! :)
OdpowiedzUsuńAż się zarumieniłam :) za komplementy dziękuję!
UsuńWidzę, że co do koloru jesteśmy zgodne :)
Świetnie wykończona i świetnie leży. Nie widzę w czym problem, przynajmniej na zdjęciach tego nie dostrzegam :)
OdpowiedzUsuńNiesamowicie mi miło - staram się wykańczać dokładnie, im dłużej szyję, tym większe wymagania :)
UsuńA spódnica miała zaczynać się wyżej i miała być nieco bardziej dopasowana - na zdjęciach tego nie widać. Dzięki wszystkim Waszym komentarzom może się do niej jednak przekonam :)
Ten niebieski genialnie się zestawia z Twoim kolorem włosów!
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńŚlicznie wygląda, szczególnie podoba mi się ostatnie zdjęcie - z wykończeniem wnętrza :-) Lubię taki porządek.
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowo! Z każdą uszytą rzeczą staram się bardziej dopracowywać środek :)
UsuńŚwietny kolor, krój Ty w niej i połączenie kolorów. :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam taki chabrowy kolorek, spódnica jest świetna. Wyglądasz perfekcyjnie, no może tylko wszyłabym kryty zamek, ale jest ok.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńNiedawno spódnica zmieniła właścicielkę, bo niestety na mnie nie wygląda tak, jakbym tego chciała - jestem ciut za szczupła. Zamierzam uszyć kolejną, bo kolor uwielbiam, no i może faktycznie lepiej wszyć kryty zamek...
wow! idealnie obszyta! piękna, elegancka i ten suwak daje świetny efekt!!
OdpowiedzUsuń