Pewnego wieczoru, nie wiedząc za bardzo, co z wolnym czasem począć, nabrałam ochoty na szycie (a ostatnio mam jakiegoś potwornego lenia...). Pora była już dość późna, bo około 22, więc projekt nie mógł być skomplikowany, chcąc go skończyć tego samego wieczoru.
W szafie mojej jest notoryczny brak letnich spódnic, przez co w ostatnim czasie noszę tylko spodnie. Padło więc na spódnicę, a że znów modne są paski, to sięgnęłam po nielubianą bluzkę (wyciągniętą z czeluści szafy podczas wiosenno-letnich porządków).
Przed przeróbką było mniej więcej tak:
Takie tylko zdjęcie udało mi się znaleźć (robione 3 lata temu - w tle Wisła w Toruniu, jeszcze bez nowo wybudowanego mostu). Generalnie bluzka była bardziej tuniką, z rękawami 3/4 i czerwonymi na nich guzikami, a na plecach dość głęboki dekolt z duuużą kokardą. No co za dużo to niezdrowo!
Ciachnęłam więc tę bluzkę najwyżej jak się dało, co by spódnica przynajmniej do kolana sięgała, zwęziłam gdzieniegdzie zszywając boki overlockiem, obcięty brzeg obrzuciłam też na overlocku i podłożyłam na Amelii ściegiem elastycznym. I takim oto sposobem mam w szafie spódnicę, którą ewentualnie będę mogła założyć wychodząc do klubu lub na spotkanie ze znajomymi, bo do pracy to na pewno nie!
Nie wiem, czy Wam ta spódnica przypadnie do gustu, ale ja wolę te paski w tej postaci aniżeli jako bluzkę z mnóstwem niepotrzebnych ozdób...
Do miłego!
Edit (niedziela, 08.06.2014)
Dziś rano olśniło mnie ;) Okazuje się, że spódnicę tę do pracy założyć też można, bez świecenia gołym brzuchem:
Udanej niedzieli Wam życzę!
fajna przeróbka ;) faktycznie, paski, guziki, dekolt i jeszcze kokarda to trochę dużo :D jeszcze tylko bufiastych rękawków brakowało :D
OdpowiedzUsuńPo przeróbce widzę w niej jeszcze jedno zastosowanie, na zbliżający się okres wakacyjny -top-tuba.
Że też o tym nie pomyślałam ;) Dzięki za podpowiedź :)
Usuńboże-jaki-wyrzeźbiony-brzuch-o-matko -> wiec wcale nie patrze na spódnicę :)
OdpowiedzUsuńBrzuch się dopiero rzeźbi ;) Na zdjęciach wczuwałam się w rolę trenowanej i słyszałam w głowie tylko "squeeze, squeeze!" :)
UsuńNono, pięknie podkreśla Twoją figurę - bardzo udana przeróbka :)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńSuper :) Bardzo udana przeróbka :) Z racji moich wąskich bioder uwielbiam spódniczki w poziome paski :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie paski fajnie te bioderka poszerzają, a ja nie mam nic przeciwko :)
UsuńSpódniczka świetna, ale ten brzusio... marzenie. A co do bluzki-ostatnio siostrze odpruwałam tę kokardę... :))) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Aż się zaczerwieniłam...
UsuńCzasami niektóre rzeczy i ich wykończenie są totalnie przesadzone, ale można temu zaradzić :)
no świetna metamorfoza:))) spódnica wyszła super i bardzo Ci pasuje. A poranne olśnienie, hihihi, meeega!!
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Cieszę się, że Ci się podoba :)
UsuńCudna.
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńZ białą bluzką cudnie!!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :)
UsuńNo super przeróbka, nawet ta opcja "oficjalna" bardziej mi sie podoba.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że przypadła Ci do gustu :)
UsuńEkstra wyszło, też chyba wolałabym nosić takie paski nieco niżej :)) bo tak jest git.
OdpowiedzUsuńNo na górze to te paski dziwne rzeczy robiły - najgorsze to to, że spłaszczały płaskie ;) teraz na mój gust jest lepiej.
UsuńNo i jak ja to zrobiłam, że przegapiłam te szałowe paski?! W każdym razie czytając początek postu miałam pisać, że nie rozumiem, dlaczego nie do pracy, bo gdyby założyć dłuższą i grzeczniejszą bluzkę, to jak znalazł - aż doczytałam do końca i proszę bardzo: jest grzeczniej, ale nie mniej atrakcyjnie :-)
OdpowiedzUsuńP.s. Niektórzy to se mogą paski na tyłek wdziewać ;-)
No właśnie, jak to zrobiłaś? :) Żartuję, zdarza się najlepszym :)
UsuńCiekawa jestem, jak wyglądałyby pionowe paski ;) może takie wyszczupliłyby te tyłki, które by tego chciały?
Choć nie sądzę, że u Ciebie wyszczuplanie jest konieczne :)
Hehe, pewnie tak, jak Ty przegapiłaś moje odpowiedzi u mnie w komentarzach i wiadomość na fb :-P zadrza się najlepszym.
UsuńZa duże wyszczuplanie niewskazane, bo nie ma w co klepnąć ;-)
super :) Z takim brzuchem to powinnaś tylko z odsłoniętym ją nosić ! :)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńNa zdjęciach brzuch wciągałam ;) Pracuję nad tym, żeby wyglądał tak bez wciągania ;)
wszystko piękne, wyglądasz uroczo, ale baskinka nr 1 :)
OdpowiedzUsuńchciałabym taką !
Dziękuję! Baskinkę akurat dostałam, ale uszyć też dałabym radę ;)
Usuńamazing Outfit
OdpowiedzUsuńthe stripeskirt is soooo pretty
and your Body is amazing you could wear everything and look lovely <3
Hope you may visit my blog,too
Your Amely Rose from:
http://thebizarrebirdcage.blogspot.de/
Thanks so much for your visit and nice comment ;)
UsuńCzytając post w myślach przytaknęłam - o tak, do pracy to zdecydowanie spódnica się nie nadaje. Ale przy końcówce mnie oszołomiłaś, świetne zestawienie! :D
OdpowiedzUsuńPaski generalnie są świetne. W dodatku Ty jesteś tą szczęściarą o idealnej figurze, pierwsza klasa :D
Dziękuję! Miło mi niesamowicie :)
Usuńzestaw z białą bluzką z baskinką wygląda niezwykle elegancko i kobieco, a niby sportowa spódnica a tu taka niespodzianka - to się nazywa spódnica z potencjałem - bardzo mi się podoba
OdpowiedzUsuńNa dodatek pasiasta bluzka zyskała nowe życie, koniec z zaleganiem w szafie :)
UsuńZazdroszczę figury :-) A zestaw z baskinką jest rewelacyjny tylko ja osobiście nie przepadam za świeceniem brzuchem więc może jestem tendencyjna.
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńTak szczerze mówiąc, to brzuchem zaświeciłam tylko dlatego, że zdjęcia robione były w domu, nie wiem czy kiedykolwiek odważę się tak ubrać "do ludzi" ;) i przyznaję się do tego, że też jestem nieco tendencyjna...
Ale z baskinką wygląda czadowo :-)
UsuńNie ma to jak młodym być, takie paski nie mają co poszerzać. Dobry pomysł i połączenie, do pracy zwłaszcza z tą baskijką wygląda superowo, choć zwykłą spódniczką jest. Jak to można odmienić daną rzecz, żeby ożyła. Swobodnie możesz ją nosić, brzuch nie przeszkadza. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowo!
UsuńWarto czasem spróbować dać ciuchowi drugie życie...
Taka spódnica wygląda zdecydowanie lepiej niż bluzka :). Dobry pomysł z przerobieniem bluzki ;)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ci się podoba :)
UsuńMnie się super podoba :) Pierwsza wersja jest bardzo fajna, ale ta druga - wow! Też się nie nadaje do pracy bo przyciąga wzrok!! (Pierwsza się nie nadaje, bo z OCZYWISTYCH WZGLĘDÓW przyciąga ;) )
OdpowiedzUsuńNo fakt, nie jest to spódnica z kategorii tych "bezpiecznych", dlatego jeszcze nie odważyłam się założyć ją do pracy ;)
Usuńbardzo udana przerobka! wyglada swietnie w obydwu wersjach. bluzka sie nie zmarnowala!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ci się podoba, bo mnie w tej wersji bardziej odpowiada :)
Usuń